Potrzebujemy ciecierzycy do tej pasty. Aby ją przygotować wcześniej moczymy ( 500g) w dużej ilości wody 12 godzin z łyżeczką sody (niektórzy dodają łyżeczkę sody do gotowania). Ja dodaję sodę do namaczania.Dajemy sodę by ciecierzyca była miękka i aksamitna w smaku, inaczej będzie sucha i twarda. Wodę z namoczenia wylewamy. Gotujemy w czystej wodzie bez soli 1,5-2 godzin. Ja czasami mam już miękką cieciorkę po 1 godzinie gotowania. Zależy jaka się trafi. Musicie sprawdzać czy miękka by się nie rozgotowała. Kilka razy trafiło się że musiałam w czasie gotowania zmienić wodę bo zrobiła się brudna. Wylałam brudną a wlałam świeżą zagotowaną z czajnika i gotowałam już do końca.
Składniki:
1 szklanka
ugotowanej ciecierzycy (może być puszka ciecierzycy- ale smak już nie taki więc
nie polecam)
1 ząbek czosnku
przeciśnięty przez praskę
Sól, pieprz
do smaku (opcjonalnie kmin mielony jeśli dziecko lubi)
Połówka malutkiej
cebuli
2 łyżki
oliwy z oliwek
3 łyżki wody
przegotowanej ostudzonej
Pół słoiczka
suszonych pomidorów w zalewie
Wykonanie:
Oliwę i wodę
oraz pomidory wrzucam do blendera. Dodaję odrobinę soli i pieprzu oraz ząbek
czosnku. Miksuję. Dodaję ciecierzycę. Miksuję. Jeśli pasta wychodzi za gęsta to
dodaję wodę. Doprawiamy i jeśli dziecko lubi cebulę to można dodać na koniec
nie blendując cebulkę drobno pokrojoną. Moja córka cebuli nie akceptuje więc
nie dodaję.